piątek, 15 listopada 2013

Rozdział 2

Wróciłam do domu , jak zwykle nikogo nie było , poszłam na góre przebrałam się z galowego stroju i poszłam na dół coś zjeść . Około godziny 15 zaczęłam się szykować bo umóiwłam się z Julką . Nałożyłam:
i wyszłam. Do Julki mam blisko więc droga zajęła mi góra 5 minut.
-siemanko - krzyknęła moja przyjaciółka na przywitanie
-hej , co tam u ciebie? gdzie dzisiaj idziemy?
-a nie wiem , gdzie chcesz?
-ja bym poszła na kręgle , a ty?
-no dobry pomysł , to idziemy ?
-no jasne - poszłyśmy na kręgle.Po godzinie gry wygrałam 25 pkt. Po klęglach poszłyśmy do Juli. Na początku narobiłyśmy sobie zdjęcia , a później wstawiłyśmy je na facebooka. Na fejsie miałyśmy zalewe z takiego jednego kolegi ,który zarywa do Julki. Od początku wakacji zaczął do niej pisać i jest 2 lata starszy. Nie był za bardzo przystojny ale moja przyjaciółka wariatka chciała do niego na zarty pozarywać. Gdzieś tak około 19 zaczęłyśmy oglądać horrory.
-Po tym filmie juz nigdy nie zasne..!-
-oj Amelka juz nie przesadzaj
-Weez juz nawet nic nie mów . - zaczęłyśmy sie obydwie śmiać nie waidaomo z czego. Julka jest typem osoby szalonej, z nią zawsze jest najlepsza zabawa.
Siedziałyśmy sobie juz troche z nudzone . I nagle napisał Michał (mój przyjaciel): "Nie umiałem tak dłużej..Nie mogłem..". Na początku nie wiedziałam na początku o co chodzi ,ale po chwili namysłu wiedziałam już że chodzi o jego związek z Izą . On z nią zerwał ..
" Naprawde zerwałeś z nią? .. "
" Nie umiałem inaczej"
"Ale rozmawiałeś z nią w realu , czy przez sms-a ? "
"Przez sms-a , w realu nie dałbym rady "
"To czyli, że nadal coś do niej czujesz"
"Tak czuje ale to juz nie ważne.. Ten związek nie miał przyszłości "
"W częśći Cię rozumiem , ale mogłeś z nią o tym na żywo pogadać , przemyśl to jeszcze i się w najbliższym czasie odezwij"
"No dobrze , dzięki hej"
"Pa"
Byłam zdezorientowana, wiedziałam że ta chwila kiedyś nastapi ale nie wiedziłam że tak szybko. W końcu to moja przyjaciółka i mój przyjaciel.. Teraz już nie wiem co robić..
-Co byś zrobiła na moim miejscu??
-Nie wiem, nie miałam nigdy takiej sytuacji, na początku pogadaj z Izą
-No dobra , dzięki. Ja już musze lecieć , późno jest .
-Oki, do jutra, Pa.
-Hej
Wróciłam do domu , zjadłam coś i odrazu poszłam spać , byłam bardzo zmęczona a jutro pierwsze lekcje. Położyłam się nagle poczułam wibracje pod poduszką .. bo tam zawsze kłade swój telefon. Napisała do mnie Iza.
" Amelka.. On ze mną zerwał i to przez sms-a..-,- :("
"Wiem gadałam z nim .. :/ powiedziałam zeby to jeszcze przemyślał."
"Nie potrzebnie mam juz go w dupie.. To kompletny idiota..Nawet nie ma tyle odwagi żeby powiedzieć mi to w twarz.. "
"Wiem . Nawet nie pomyslałabym że on moze taki być.."
"Ja juz zdązyłam sie przekonac.Kiedyś nikt nawet nie wiedział kim on jest, tylko wykorzystał tak jakby moją'sławę'Teraz wszystkie laski będą się do niego kleić"
"Właśnie wiem ja zaprzyjaźniłam się z nim tylko dzięki waszemu związku"
"No właśnie , teraz ja to odczuwam jakby on mnie tylko wykorzystal i rzucił po tym jak stał się bardziej znany :("
" Iza nie przejmuj się wszystko będzie dobrze, zobaczysz "
"Aby ale w tej chwili szczerze go nienawidze, jak o to napisał woli być'przyjaciółmi', ale no cóż zgodziłam się rok związku nie pójdzie na marne"
" Masz racje"
"Amelka ja już lece dzięki że mnie wysłuchałaś , pa do jutra ;*"
"No pa 3maj się ;*"



Czytasz = komentujesz

czwartek, 14 listopada 2013

Rozdział 1

Dzisiejszy dzień zapowiada się nudno.. Pierwszy dzień szkoły. Przyznam że tęskniłam za znajomymi. Ale znowu zacznie sie nękanie nauczycieli, codzienne odrabianie lekcji do północy, same złe oceny w dzienniku, ciągłe spóźnienia na lekcje. A po tym wszystkim czepianie się rodziców. W każdym roku to samo. Więc nic dziwnego że po 8 latach znudziło mi się to.. Chociaż to już 3 gimnazjum, może w tym roku coś ciekawego sie wydarzy.

-Amelka wstawaj! Bo spóźnisz się na rozpoczęcie.
- już wstaje mamo , chociaż nie bardzo mi się śpieszy.
- dobra już głupot nie gadaj tylko wstawaj, na dole już sniadanie jest, a ja wychodze do pracy, tata wroci około 17.00 , hej
- no dobra , pa
Mama wyszła, ja zeszłam na dół. W kuchni czekały na mnie naleśniki z nutellą i dżemem jabłkowym i malinowa herbatka oraz mój brat wcinajacy to wszystko . Nie wiem jak on moźe tyle jeść i wcale nie tyć.
- cześć młoda
- cześć staruchu - jest tylko 2 lata starszy a uważa sie za takiego dorosłego.
- podwieźć cię do szkoły?o
- nie dzięki , przejde się z Natalką
- a no ok, ide dzisiaj na siłke idziesz ze mną?
- sorry dzisiaj nie dam rady, a tak wgl nocuje dzisiaj u Julki wiec to by nie wypalilo
- spoko , to w piątek idziemy i nie ma że nie dasz rady
Mój brat to jest głupek , ale on jedyny w całym domu mnie rozumie.
- hhahaha no dobrze barciszku, ja lece sie szykować
Poszłam na góre , umalowałam się delikatnie ,uczesałam w koka i ubrałam się. Nałożyłam czarne rurki, białą koszulę bez rękawków i czarny sweterek
. Tak ubrana wyszłam przed moim domem czekała już moja przyjaciółka Natalka
- hej
- siemanko- jak to zawsze dałyśmy sobie całusa w policzek na przywitanie.
- jak tam ??
- a dobrze , modlę się aby dali kogoś nowego do klasy , najlepiej wysokiego ,przystojnego chłopaka
- poczekaj ten rok i zwiewamy do liceum, tam będzie napewno takich duźo - spojzalysmy na siebie po czym zaczęłyśmy się śmiać. Zaszłyśmy do szkoły i stanelysmy do swoich klas bo niestety nie bylysmy w tej samej. Za to w mojej klasie miałam dwie tez moje przyjaciółki: Julke i Ize. Przywitałam się z nimi i gadałyśmy jak minęły nam wakacje. Bo niestety z Izą w ciągu wakacji spotkałam się tylko kilka razy ponieważ nie było jej w Polsce bo była w USA u babci , a z Julką spotykałam się prawie codziennie. Gadałyśmy sobie aż nagle Iza zadała troche dziwne jak dla mnie pytanie..
- Amelka czy Ty nadal kręcisz z Pawłem?
- Nie no coś Ty.. To tylko chwilowe zauroczenie , po kilku spotkaniach zaczął zachowywać się jak kompletny idiota i cham . Ale nie chcę o tym gadać.
- no dobrze ; )

Po rozpoczęciu nasza klasa została na hali , pani podała plan i mogliśmy iść do domu. Mój plan był koszmarny codziennie po 7 lekcjach oprocz w piatek bo wtedy po 5.. Idąc do domu potknęłam sięi i upadłam , po chwili podbiegł do mnie chłopak , nie znałam go nawet z widzenia wgl pierwszy rqz na oczy go widzialam .
- nic ci się nie stało ślicznotko??
- oj nie chyba taka sliczna , teraz cala w piachu jestem hehe
- śliczna, śliczna, podaj reke pomoge ci wstac
- wielkie dzieki.
-Nie ma za co , nastepnym razem lepiej patrz pod nogi . Hehe
- chyba zacznę hahaha
- moge wiedziec jak masz na imię ??
- Amelka a Ty??
- Szymon , wybacz ale musze już iść, mam nadzieje że to pierwsze ale nie nasze ostatnie spotkanie
- no ja tez , jeszcze raz dzieki , cześć
- pa - szeroko sie usmiechajac , odszedl , tego usmiechu chyba nigdy w zyciu nie zapomnę...





Jest to mój pierwszy wpis , mam nadzieję że chociaz z jedna osoba bedzie czytala to opowiadanie ; )